Wielki Brat w Wielkiej Brytanii

To taki wpis na szybko tuż przed kolejnym artykułem "czy zagranica jest lepiej".

O co chodzi z Wielkim Bratem? 
Na własnej skórze się przekonałem, że Big Brother patrzy i nic bym złego w tym nie widział gdyby patrzył jak pasterz na owieczki :P, pomagał i ułatwiał. 
Ale jest wręcz przeciwnie.
Gdy się przeprowadzasz i zmieniasz adres w pracy, aktualizacji ulega adres na payslip-ie ale HMRC już tego adresu sobie z payslip-a nie uaktualni. Pracodawca również nie poprawi adresu jeżeli masz fundusz emerytalny. Właściwie to musisz to robić sam(a).

Wiec skąd wiem, że wielki brat patrzy?




Wystarczy, że na terenie UK kupisz telewizor z dostawą lub z  ubezpieczeniem (wystarczy, że gdzieś podasz adres) spodziewaj się imiennego listu z informacją, która brzmi mniej więcej w skrócie tak:


"Panie Tanamit wiemy, żeś pan telewizor kupił, wiemy gdzie i wiemy kiedy. A licencja telewizyjna dalej nie zapłacona. Jesteś pan na liście. Jak pan nie zapłacisz to się spodziewaj wizyty. A wraz z wizyta cena licencji wzrasta z prawie £150 na £1000 i niema przeproś."
Tak więc zachęcam do przewozu telewizora taksówką, a co do ubezpieczenia to i tak telewizor jest wliczony w ubezpieczenie mieszkania :)

Bo ile telewizorów mogła teściowa dostać w prezencie w ostatnim roku.


Zerknij również na:
Czy zagranicą jest lepiej: Porównanie zarobków.


Komentarze

  1. Zaden wielki brat, tylko prosta zasada, ze jak kupujesz TV, to sklep powiadamia TV Licensing, bo taki ma obowiazek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się dowiedzieć co jakie jeszcze są tu obowiązki firm. Bo byłem zaskoczony jak dostałem ten list. Nie podoba mi się takie udostępnianie danych.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kluczowe gałęzie przemysłu w Szkocji - czyli gdzie można znaleść pracę